S: Wstawaj, i pomóż obudzić Maję! Ona śpi tak głębokim snem, ze wątpię, żebyśmy my razem ją obudziły!
I: Ale po co teraz wstawać?
S: Bo genialna dziewczyno idziemy wieczorem na koncert! Trzeba się przygotować! zakupy, manicure, pedicure, dojście, wyjście... Wszystko trzeba zrobić na ten wieczór!
I: No nie panikuj...! - Wstałam trochę zła na Sylwię, że obudziła mnie w takim momencie. "Zmaćkowałam", jak to my nazywałyśmy, Majkę. Po prostu, jakby nacisnąć brzuch w okolicach bioder, to na nas wszystkie zawsze działa...
M: Ja pierdolę, co się stało?! - Od razu podniosła głowę.
S: Budź się! Koncert! - Przypomniała znowu.
M: No dobra, dobra.. - Zagarnęła włosy do tyłu i poszła do garderoby.
I: Na którą koncert?
S: Gdzie wejściówki?
M: Pewnie w torebce którejś z nas!
S: Na 21:00.
I: To możemy iść na zakupy na jakieś 2 godzinki, śniadanie godzinka starczy, szykowanie się to z.. 4 godziny...! Bo wliczam jeszcze salon piękności, chyba że manicure i pedicure robimy sobie nawzajem.
M: 6 godzin... hmmm... starczy, w zupełności. Mogłybyśmy wstać nawet dwie godzinki później.. - Spojrzała na Sylwię takim wzrokiem, jakby chciała powiedzieć "Po co mnie budziłaś?!" albo "Jeszcze raz mnie obudzicie, to pożałujesz...".
S: No, ja się muszę przyszykować...!
I: Wy się kłóćcie, ja idę na zakupy.
M: Kasa, ludzie, kasa....
S: Ja tam nie idę.
I: Też.
M: Co ja, ja przypomniałam, że w ogóle nie mamy kasy!
I: Ale ty się w sumie będziesz dogadywać z Zaynem!
M: A wy z Hazzą i Niallerem!
S&I: Hazza? Nialler?
M: Niall i Harry, geniuszki, idziemy wszystkie.
S&I: Nie!
M: Tak!
1D: Czemu tak wrzeszczycie? - W pokoju stało już całe 1D.
S: Jak tu weszliście?
Li: Byłyście chyba zbyt pochłonięte rozmową, po prostu weszliśmy.
I: To w sumie dobry moment, bo Majka ma coś do powiedzenia... - Pchnęła Majkę na 1D.
M: Co ja?
1D: Co chcecie?
M: Miejmy to już za sobą... Dzisiaj wasz koncert i chciałyśmy iść na zakupy ale zapomniałyśmy że już nie mamy pieniędzy a Harry sam mówił że jest nam to winien! - Powiedziała na 1 tchu, a 1D wybuchło śmiechem.
1D: O taką błahostkę chodziło? Możecie wydać ile chcecie, podwieziemy was, przecież nie ma problemu...!
S: A my się tak stresowałyśmy.. - Powiedziała, i szybko chwyciła torebkę. Gdy ubierały buty chłopacy poszli bo kluczyki. One dali dziewczyną opaski, a gdy miały je zdjąć, byli przed H&M.
I: Ja pieprzę, w takim drogim sklepie?
H: Nie gadać, wysiadać! Nie odpowiada taki?
M: Za drogo!
S: No, wiesz....
Z: Po prostu idźcie robić te zakupy, bo bez ubrań na koncert nie pójdziecie...
N: Zamknij się, zboczeńcu.
Z: Sam się zamknij, żarłoku.
I: No dobra, to może po prostu pójdziemy...
Lo: Dobry pomysł.. <śmiech>. - Po chwili weszli do sklepu, a dziewczyny biegały po nim jak gdyby wygrały konkurs "zabierz co chcesz za darmo w 10 minut". Po chwili w koszu Majki znalazło się TO , Izki TO a Sylwii TO. Po jakimś czasie dziewczyny weszły do kosmetyczki. Chłopacy już pojechali, bo dziewczyny chciały iść same. Wreszcie doszły do domu. Majka ubrała 1 strój ze swoich stylizacji tez z sukienką z ćwiekami, Izka 2, mocno różowy a Sylwia tak jak Majka, pierwszy, ten w cętki.
S: Rany, Majka, ty dziwna jesteś...
M: Bo?
S: Jak można ubrać kieckę do kolan bez bielizny...
M: Przyzwyczaiłam się już! Nie moja wina. Z resztą, przecież zapomniałam bielizny...
I: Po prostu obie jesteście dziwne, ale teraz chodźcie, na koncert się spóźnimy... Dochodzi 20:00! Nie mamy auta, droga pieszo = około pół godziny, a zanim to my wreszcie stąd wyjdziemy...
S: Tak tak ble ble ubierać buty i idziemy. - Wszystkie schyliły się do butów, kiedy ktoś zapukał. Do pokoju weszli chłopacy.
M: Wychodzić!!!
S: Trzeba było brać gatki...! <śmiech>
Z: Ymh.. no spoko. Czekamy na zewnątrz.
I: Zamknijcie się! Ubierać buty, zbierać dupy!
M: Nie bądź wredna..
1D: Idziecie?
M&I&S: Już wychodzimy! - Po chwili dziewczyny przepychały się w drzwiach.
H: Ładne loczki...
I: Dzięki, ty też niczego sobie...! - Zaśmiała się i lekko zarumieniła, a już po chwili Harry podstawił się Izie. Złapała go za rękę i poszli przodem. Sylwia od razu podeszła śmiało do Nialla i zaczęli rozmawiać, bo jak to Sylwia, jak kogoś ma na celu, czeka tylko na dobry moment do flirtu. Majka zakłopotana podeszła do Zayna. Ciągle pamiętała Patryka, a na myśl o nim nie wiedziała czy jest zła czy chce jej się płakać. Po chwili jednak tak jak reszta, zaczęli się poznawać.
***
I: Czyli, po prostu takie loczki masz.. No, ot tak?
H: Ot tak. Teraz ani mi się śni je wyprostować... <śmiech>.
I: Gdzie reszta? Bynajmniej Majki nie widzę...
H: A z kim jest?
I: Zayn.
H: Są z tyłu... On nie lubi, jak ktoś słucha o czym gada z pannami.
I: Ja dla ciebie też jestem "panną"?
H: Może lepiej by się poznać, to może kimś więcej?
I: Super komplement...
H: Dzięki.
I: To sarkazm, ale kit. Przynajmniej ja serio gadam z Harrym Stylesem! Wszystko co mówisz mogę wziąć za komplement.
H: Może spotkalibyśmy się jutro?
I: Gdzie i o której.
H: Może w starym parku, o 19:00?
I: Okej. Mi tam pasuje...
***
S: Czyli, że lubisz grać na gitarze, ale też piszesz piosenki i śpiewasz? Muzykalny jesteś!
N: No wiesz, poza muzyką dużo jem... <śmiech>.
S: Nie możliwe, przecież nie jesteś ... puszysty.
N: No tak, ja sam nie wiem jak to robię.... Ale jakoś mi wychodzi.... <śmiech>.
S: Ja tak bym chciała, nie musieć mieć żadnych diet, tak po prostu być atrakcyjną.
N: Czyli dla ciebie jestem atrakcyjny?
S: Można powiedzieć, że tak...
N: Przyjdziesz do mnie jutro? Pogadamy jeszcze...
S: Z chęcią...!
***
Z: Coś ty taka spięta?
M: Kiepskie kontakty z chłopakami..
Z: Taka ładna dziewczyna jak ty?
M: Pff, mówisz o tym potworze? Spójrz na mnie...
Z: Widzę piękną dziewczynę.
M: Nie żartuj sobie...
Z: Nie żartuję... Wracając do tematu...
M: Tak, lubię zwierzęta, śpiewanie, pisanie różnych historii, piosenek.... No, w wolnym czasie lubię sobie coś narysować.
Z: To tak jak ja, lubię rysować różne rzeczy.
M: Fajnie. Może się bliżej poznamy?
Z: Wpadnij jutro... Okej?
M: O której?
Z: O której chcesz. Po prostu zadzwoń. - Dał jej swój numer.
***
Na koncercie wszystko było prawie dobrze, za wyjątkiem Sylwii. Już na samym początku, kiedy chłopacy śpiewali ona wyrwała jakiegoś anglika. Dziwne było to, dlatego, że przed chwilą flirtowała z Niallem, a i no wyraźnie było widać, że mu się spodobała. Po ostatniej piosence chyba dała temu facetowi numer telefonu, wysłała zalotnego buziaczka i poszła z nami do hotelu.
I: Co ty odpieprzasz?!
S: Ale o co ci chodzi?!
M: Zamknijcie ryjki, chcę spać...
I: Pamiętaj, żeby jutro się z Zaynem spotkać, a nie tylko o spaniu myślisz! A co do ciebie Sylwia, jak byś nie wiedziała!
M: Ja do nikogo nie dzwonię! I tak mam uraz do chłopaków, po Patryku na widok płci przeciwnej chcę mi się rzygać!
S: A no nie wiem!
1D: Dziewczyny!
I: Nie trzeba było się tak wydzierać...
M&I&S: Co?!
1D: Może przełożycie tę kłótnię na jutro?!
I: Uspokój się Sylwia, najpierw flirtujesz z Niallem, a potem do jakiegoś obcego debila podchodzisz?!
S: Oni i tak nas kiedyś zostawią, o ile będą chcieli z nami być. Zapewniam sobie tylko ratunek...
M: IDŹCIE SPAĆ!
I: O jeny, dobra, dobra, mamusiu...
M: No co? Na koncercie się nieźle wyszalałyśmy, śpiące nie jesteście?
S: Ja padam.
I: Nie wiedziałam że flirty aż tak męczą..
M: Zamknijcie się... - Wreszcie dziewczyny dogadały się i poszły spać.
Jak obiecałyśmy. 20 wejść i wpis. Teraz mamy dla was większe wyzwanie. 20 wejść i 2 komentarze. Pewnie nie dacie rady no ale.. Chcemy coś od was. :* My możemy wpisu nawet miesiąc nie dawać. Będziemy czekać. :) I Niedługo będzie konkursik. Chyba dołączymy go już do następnego wpisu. :)
S: No, ja się muszę przyszykować...!
I: Wy się kłóćcie, ja idę na zakupy.
M: Kasa, ludzie, kasa....
S: Ja tam nie idę.
I: Też.
M: Co ja, ja przypomniałam, że w ogóle nie mamy kasy!
I: Ale ty się w sumie będziesz dogadywać z Zaynem!
M: A wy z Hazzą i Niallerem!
S&I: Hazza? Nialler?
M: Niall i Harry, geniuszki, idziemy wszystkie.
S&I: Nie!
M: Tak!
1D: Czemu tak wrzeszczycie? - W pokoju stało już całe 1D.
S: Jak tu weszliście?
Li: Byłyście chyba zbyt pochłonięte rozmową, po prostu weszliśmy.
I: To w sumie dobry moment, bo Majka ma coś do powiedzenia... - Pchnęła Majkę na 1D.
M: Co ja?
1D: Co chcecie?
M: Miejmy to już za sobą... Dzisiaj wasz koncert i chciałyśmy iść na zakupy ale zapomniałyśmy że już nie mamy pieniędzy a Harry sam mówił że jest nam to winien! - Powiedziała na 1 tchu, a 1D wybuchło śmiechem.
1D: O taką błahostkę chodziło? Możecie wydać ile chcecie, podwieziemy was, przecież nie ma problemu...!
S: A my się tak stresowałyśmy.. - Powiedziała, i szybko chwyciła torebkę. Gdy ubierały buty chłopacy poszli bo kluczyki. One dali dziewczyną opaski, a gdy miały je zdjąć, byli przed H&M.
I: Ja pieprzę, w takim drogim sklepie?
H: Nie gadać, wysiadać! Nie odpowiada taki?
M: Za drogo!
S: No, wiesz....
Z: Po prostu idźcie robić te zakupy, bo bez ubrań na koncert nie pójdziecie...
N: Zamknij się, zboczeńcu.
Z: Sam się zamknij, żarłoku.
I: No dobra, to może po prostu pójdziemy...
Lo: Dobry pomysł.. <śmiech>. - Po chwili weszli do sklepu, a dziewczyny biegały po nim jak gdyby wygrały konkurs "zabierz co chcesz za darmo w 10 minut". Po chwili w koszu Majki znalazło się TO , Izki TO a Sylwii TO. Po jakimś czasie dziewczyny weszły do kosmetyczki. Chłopacy już pojechali, bo dziewczyny chciały iść same. Wreszcie doszły do domu. Majka ubrała 1 strój ze swoich stylizacji tez z sukienką z ćwiekami, Izka 2, mocno różowy a Sylwia tak jak Majka, pierwszy, ten w cętki.
S: Rany, Majka, ty dziwna jesteś...
M: Bo?
S: Jak można ubrać kieckę do kolan bez bielizny...
M: Przyzwyczaiłam się już! Nie moja wina. Z resztą, przecież zapomniałam bielizny...
I: Po prostu obie jesteście dziwne, ale teraz chodźcie, na koncert się spóźnimy... Dochodzi 20:00! Nie mamy auta, droga pieszo = około pół godziny, a zanim to my wreszcie stąd wyjdziemy...
S: Tak tak ble ble ubierać buty i idziemy. - Wszystkie schyliły się do butów, kiedy ktoś zapukał. Do pokoju weszli chłopacy.
M: Wychodzić!!!
S: Trzeba było brać gatki...! <śmiech>
Z: Ymh.. no spoko. Czekamy na zewnątrz.
I: Zamknijcie się! Ubierać buty, zbierać dupy!
M: Nie bądź wredna..
1D: Idziecie?
M&I&S: Już wychodzimy! - Po chwili dziewczyny przepychały się w drzwiach.
H: Ładne loczki...
I: Dzięki, ty też niczego sobie...! - Zaśmiała się i lekko zarumieniła, a już po chwili Harry podstawił się Izie. Złapała go za rękę i poszli przodem. Sylwia od razu podeszła śmiało do Nialla i zaczęli rozmawiać, bo jak to Sylwia, jak kogoś ma na celu, czeka tylko na dobry moment do flirtu. Majka zakłopotana podeszła do Zayna. Ciągle pamiętała Patryka, a na myśl o nim nie wiedziała czy jest zła czy chce jej się płakać. Po chwili jednak tak jak reszta, zaczęli się poznawać.
***
I: Czyli, po prostu takie loczki masz.. No, ot tak?
H: Ot tak. Teraz ani mi się śni je wyprostować... <śmiech>.
I: Gdzie reszta? Bynajmniej Majki nie widzę...
H: A z kim jest?
I: Zayn.
H: Są z tyłu... On nie lubi, jak ktoś słucha o czym gada z pannami.
I: Ja dla ciebie też jestem "panną"?
H: Może lepiej by się poznać, to może kimś więcej?
I: Super komplement...
H: Dzięki.
I: To sarkazm, ale kit. Przynajmniej ja serio gadam z Harrym Stylesem! Wszystko co mówisz mogę wziąć za komplement.
H: Może spotkalibyśmy się jutro?
I: Gdzie i o której.
H: Może w starym parku, o 19:00?
I: Okej. Mi tam pasuje...
***
S: Czyli, że lubisz grać na gitarze, ale też piszesz piosenki i śpiewasz? Muzykalny jesteś!
N: No wiesz, poza muzyką dużo jem... <śmiech>.
S: Nie możliwe, przecież nie jesteś ... puszysty.
N: No tak, ja sam nie wiem jak to robię.... Ale jakoś mi wychodzi.... <śmiech>.
S: Ja tak bym chciała, nie musieć mieć żadnych diet, tak po prostu być atrakcyjną.
N: Czyli dla ciebie jestem atrakcyjny?
S: Można powiedzieć, że tak...
N: Przyjdziesz do mnie jutro? Pogadamy jeszcze...
S: Z chęcią...!
***
Z: Coś ty taka spięta?
M: Kiepskie kontakty z chłopakami..
Z: Taka ładna dziewczyna jak ty?
M: Pff, mówisz o tym potworze? Spójrz na mnie...
Z: Widzę piękną dziewczynę.
M: Nie żartuj sobie...
Z: Nie żartuję... Wracając do tematu...
M: Tak, lubię zwierzęta, śpiewanie, pisanie różnych historii, piosenek.... No, w wolnym czasie lubię sobie coś narysować.
Z: To tak jak ja, lubię rysować różne rzeczy.
M: Fajnie. Może się bliżej poznamy?
Z: Wpadnij jutro... Okej?
M: O której?
Z: O której chcesz. Po prostu zadzwoń. - Dał jej swój numer.
***
Na koncercie wszystko było prawie dobrze, za wyjątkiem Sylwii. Już na samym początku, kiedy chłopacy śpiewali ona wyrwała jakiegoś anglika. Dziwne było to, dlatego, że przed chwilą flirtowała z Niallem, a i no wyraźnie było widać, że mu się spodobała. Po ostatniej piosence chyba dała temu facetowi numer telefonu, wysłała zalotnego buziaczka i poszła z nami do hotelu.
I: Co ty odpieprzasz?!
S: Ale o co ci chodzi?!
M: Zamknijcie ryjki, chcę spać...
I: Pamiętaj, żeby jutro się z Zaynem spotkać, a nie tylko o spaniu myślisz! A co do ciebie Sylwia, jak byś nie wiedziała!
M: Ja do nikogo nie dzwonię! I tak mam uraz do chłopaków, po Patryku na widok płci przeciwnej chcę mi się rzygać!
S: A no nie wiem!
1D: Dziewczyny!
I: Nie trzeba było się tak wydzierać...
M&I&S: Co?!
1D: Może przełożycie tę kłótnię na jutro?!
I: Uspokój się Sylwia, najpierw flirtujesz z Niallem, a potem do jakiegoś obcego debila podchodzisz?!
S: Oni i tak nas kiedyś zostawią, o ile będą chcieli z nami być. Zapewniam sobie tylko ratunek...
M: IDŹCIE SPAĆ!
I: O jeny, dobra, dobra, mamusiu...
M: No co? Na koncercie się nieźle wyszalałyśmy, śpiące nie jesteście?
S: Ja padam.
I: Nie wiedziałam że flirty aż tak męczą..
M: Zamknijcie się... - Wreszcie dziewczyny dogadały się i poszły spać.
Jak obiecałyśmy. 20 wejść i wpis. Teraz mamy dla was większe wyzwanie. 20 wejść i 2 komentarze. Pewnie nie dacie rady no ale.. Chcemy coś od was. :* My możemy wpisu nawet miesiąc nie dawać. Będziemy czekać. :) I Niedługo będzie konkursik. Chyba dołączymy go już do następnego wpisu. :)
Hejka! Od początku czytam, tylko jak pisała tamta Aleksandra, nie mogłam dać komentarza, bo nie mam konta. Rozdziały coraz ciekawsze! Pierwszy raz czytam takie opowiadanie, w formie bloga i jestem zachwycona! Koniecznie pisz dalej!
OdpowiedzUsuńP.S.: Na końcu każdego komentarza będę umieszczała takie trzy serduszka ♥, abyś wiedziała, że nadal czytam Twoje opowiadanie i, że to ja napisałam komentarz.
♥♥♥
Wiem, że się powtarzam, ale rozdziały coraz ciekawsze!
OdpowiedzUsuńKtoś nawet dał komentarz! Trzymamy Cię za słowo 3♥, że będziesz czytać (mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko, że nazwałam Cię 3♥)!
Już nie mogę doczekać się konkursu!!!
Nie, nie mam nic przeciwko, żebyś nazywała mnie 3♥. Nawet fajnie to brzmi i wygląda. Trochę jak 1D :)
Usuń♥♥♥
Super post :)
OdpowiedzUsuń