piątek, 8 marca 2013

One Direction ... Towards London.

Usłyszałam jakiś trzask, jak by coś się stłukło. Otworzyłam oczy, a poczochrane włosy zagarnęłam do tyłu. Poszłam w koszulce od Izki na dół, zobaczyć co się dzieje. Sylwia pilnowała dzieciaki, a Izka robiła.. OBIAD?
M: Która godzina?
S: 13:39 śpiochu...
M: To ja tak długo spałam?
I: To ty tak zawsze długo śpisz..?! Byś mi lepiej pomogła.
Podeszłam do przyjaciółki pomóc jej w gotowaniu. Ku mojemu zdziwieniu, na szafce leżał talerz niedojedzonych przez bliźniaki kanapek i butelka od mleka Emilii, czyli że prawie wszystko gotowe.
Jak zjedliśmy obiad, Emila poszła na popołudniową drzemkę, a bliźniaki bawić się do swojego pokoju. My obejrzałyśmy sobie jakieś 2 komedie. Potem przyszła moja, Sylwii i Izki mama.
(MI: Mama Izy, MM: Mama Mai, MS: Mama Sylwii)
I: Jak mogłyście nam nic nie powiedzieć?!
MI: A co, nie cieszycie się?
I&M: Cieszymy!
M: A czemu Sylwia wiedziała?
MS: Bo odkryła bilet wcześniej.
MM: Macie tu troszkę kasy. - Moja mama wręczyła Izce 5000 złotych.
I: Dziękujemy...?
M: Skąd ty masz tyle kasy?!
MM: Wszystkie się złożyłyśmy. No i się uzbierało.
I&M&S: Dziękujemy! 
MI: A teraz idźcie się przygotować bo już 17..
M: A ja nie jestem spakowana! - Wybiegłyśmy jak poparzone. Biegłyśmy tak niespełna kilometr, do mnie..
I: Żebym tylko tych 5 tysiaków nie zgubiła..   
S: Mama Mai dała najodpowiedzialniejszej.. Nie zgubisz.
Gdy dobiegłyśmy pakowałam wszystko co znalazło się w mojej mini garderobie, buty, bluzki, spodnie, spodenki, sukienki... Skończyłam się pakować o 19:25.. Do Izki zadzwoniła mama, że będą czekały na lotnisku żeby się pożegnać. Biegłyśmy jak szalone do Sylwii taty, żeby nas zawiózł. Na lotnisku byłyśmy o 19:50. Pożegnałyśmy się na szybko z rodzicami i wbiegłyśmy do samolotu. Zajęłyśmy miejsca, ja miałam bilety, które wcisnęłam jakiemuś gostkowi. Teraz czekała nas podróż do Londynu...
Doleciałyśmy po kilku godzinach i poszłyśmy szukać hotelu w którym miałyśmy mieszkać, aby zostawić rzeczy. Ubrane miałyśmy: Izka to, Majka to, a Sylwia to.
**
Nie wierze, że tu jesteśmy, nie wierze, że na 2 miesiące we trójkę, robimy co chcemy, żyjemy jak chcemy, wydajemy ile chcemy i może jeszcze poznamy jakieś fajne gwiazdy. 

I: Dziewczyny patrzcie! To ten hotel! - Wbiegłam przez bramę, stanęłam przy basenie i zawołałam przyjaciółki. Nagle poczułam, że ktoś we mnie wpadł. Wpadłam do wody... Ledwo wypłynęłam zorientowałam się, że stoi przy mnie ten chłopak ze zdjęcia, ten z loczkami. 
H: Nic Ci nie jest...? Ja. Przepraszam..
I: Nie, spokojnie mi nic nie jest..
S: Bilety!!
M: Kasa!!!
I: O kurwa.. - Szybko wyskoczyłam z wody i zobaczyłam moją torebkę. Była cała zatopiona, podobnie jak bilety i 5 tysiaków. Wszystko się rozpłynęło... Dziewczyny podbiegły chcąc sprawdzić, lecz jak już zobaczyły, że jestem załamana wiedziały, że to może oznaczać tylko jedno.
H: Co jest?
I: Przez zatopienie straciłyśmy wszystko.. Teraz dzięki temu nie mamy gdzie mieszkać, za co jeść i jak wrócić do kraju. 
H: Mogę jakoś pomóc.. No bo wiesz, chciałbym. Znaczy chcielibyśmy żebyście zostały.. - Uśmiechnął się i pokazały się jego piękne dołeczki.
M: Tylko jak mamy zostać.. - Po policzkach Majki zaczęły spływać łzy.
Po chwili do chłopaka ze zdjęcia podszedł jeszcze jeden. Czułam się niezręcznie, że nawet nie znam jego imienia.
Z: Harry, czy ty na każdym kroku musisz wyrwać jakąś laskę..?
H: No wiesz, jestem jej coś winny...
Z: A co jej zrobiłeś??
H: Przypadkowo wrzuciłem ją do wody, i przeze mnie zamoczyły jej się bilety i cała kasa.. A one nie są stąd.
Z: No wiecie, nie pozwolimy, żeby takie śliczne dziewczyny skończyły na ulicy. - Zniknął w budynku, z którego chwilę później wyszedł z trzema papierkami. Wręczył każdej z nas bilety do hotelu i 3 wejściówki VIP na ich jutrzejszy koncert.
I: Ee. Dzięki?
H&Z: Prosimy.. - Uśmiechnęli się oboje.
H: A taka pro po.. Jestem Harry, a to Zayn. 
I: Ja jestem Iza, to jest Maja, a to Sylwia. - Przywitaliśmy się wszyscy.
S: A teraz pozwolicie, że zaniesiemy nasze ubrania do pokoju, póki się nie zmoczyły..
M: A taka pro po.. Gdzie mamy pokój?
Z: Zaprowadzimy was. Chodźcie. - Zaczęli iść w stronę drzwi od gigantycznego budynku. Pobiegłyśmy za nimi. Okazało się, że nasz pokój będzie obok ich..

Gdy po chwili weszłyśmy wreszcie do pokoju chłopacy zostawili nas, żebyśmy się rozpakowały. Gdy weszłyśmy zaczęłyśmy drzeć się nieopętanie. 
M: Ej no, tu jest zajebiście!!!
S: Jakie luksusy!
I: Ej, zobaczcie pokój!!! - Zawołałam dziewczyny, w pokoju były 3 wyścielone łóżka, obok każdego była szafka z lampką. Na przeciwko w ścianie ukrywały się 3 garderoby. Było tam też kilka półek i innych takich pierdołków. Zaczęłyśmy się rozpakowywać, a potem poszłyśmy "zapoznawać się z terenem". Przez balkon widać było dość dużą część Londynu. 
M: Ale nie no, jestem ciekawa, czemu są opisywani jako geje. 
I: Racja, oni są śliczni.. A pamiętasz tego, co ci się podobał? Jak on miał..
M: Zayn...! 
S: On powiedział, że ten cały Harry zarywa.... No to wiesz, może to byli tylko anty fani?
I: Ale nie no, nie powiecie, przystojni to oni są...
S: No wiesz, nie było tego fajnego blondaska. Chciałabym go na żywo zobaczyć.
M: Wzięłam mojego tableta.. Może sprawdzimy ich imiona?
I: Ja już 2 znam.. Harry i Zayn!
S: Żartujesz. My też...
M: Żal! Na twitterze mnie 3 osoby już nie obserwują!
M&I: Do rzeczy!
M: Pisze, że w skład 1D wchodzą Zayn Malik, Harry Styles, Liam Payne, Niall Horan i Louis Tomlinson.
S: Zaobserwuj ich! Ciekawe, czy dadzą jakieś tweety. 
I: Ta, już się domyślam tweeta Harrego...  <śmiech>.
M: A kto nie?
S: Posłuchajmy jakiejś ich piosenki! 
I: Pierwszą lepszą weź...
M: Okej, podobno fajną mają "Live While We're Young". 
Posłuchałyśmy jeszcze inne ich piosenki. Wszystkie był zajebiste. Szukałyśmy w internecie też różnych ciekawostek o nich. Dowiedziałam się, że Harry prawie za każdym razem na koncertach oberwał w czułe miejsce, Zayn jest muzułmaninem, a Niall strasznie dużo je a jest najchudszy z zespołu. 
S: Okej, starczy... Jesteśmy tutaj 2 miesiące i do kraju debili! Musimy korzystać, a nie że tylko sobie pykamy na komie. Na basen!
M: Nie!!!
I: Czemu? Dobry pomysł!
M: Ja pierdolę, zapomniałam stroju! 
S: Nie znam nikogo tak genialnego jak ty.
M: Nie moja wina, że ja jako jedyna pakowałam się w pośpiechu! 
I: Walę to, idziesz z nami na basen! - Podałam kuzynce strój. Sylwia ubrała TO, ja TO a Maja TO. Po chwili już biegłyśmy na dół, w basenie było dość sporo osób. Tym razem to nie ja nie uważałam , a Maja chciała wejść do basenu. Jeden z One Direction, bodajże Zayn wskoczył na trampolinę z takim rozpędem, że zderzył się z Majką, która runęła do wody jak zatopiony okręt.
Z: Sorki, wszystko okej?
M: Nic mi nie jest! - Wynurzyła się z trudem z głębokiego basenu.
H: A to mi mówiłeś, żebym nie zarywał!
Z: Zamknij się! To było niechcący! - Po chwili do wody weszła i Izka, a po niej po woli ruszyła Sylwia, którą do wody zepchnął Niall.
S: Ja pierdolę, tusz mi się rozmaże! Nie miałam zamiaru nurkować!!! 
I: Uspokój się! Kto mądry maluje się na basen...?
N: Przepraszam, [...]
S: Nie no, okej, to ja weszłam ci w trasę biegu! - Powiedziała załamanym głosem biorąc z torebki Majki chusteczkę i zmazując z twarzy resztki makijażu. Po chwili jednak rzuciła chusteczkę do kosza i poszłyśmy pływać, a co jakiś czas ochlapywali nas ci z One Direction, skacząc z trampoliny lub po prostu ścigając się w ich pobliżu.
Popływaliśmy sobie i powygłupialiśmy się tak jeszcze przez około 2 godzinki. Potem wymęczeni poszliśmy do pokoi, bo w końcu było już koło 1 w nocy. Gdy doszliśmy do pokoju chłopcy grzecznie powiedzieli nam dobranoc.
H: Już się jutra nie mogę doczekać! - Wysłał Izie przelotnego buziaka.
Z: Na pewno będzie fajnie.
I&S&M: My też nie możemy się doczekać.. - Odwzajemniłyśmy buziaki.
Poszłyśmy do pokoju opowiedzieć sobie wzajemnie relacje z dzisiejszego dnia. Chociaż podejrzewam, że żadna z nas nie może jeszcze uwierzyć..
**
Ten Zayn jest na prawdę wspaniały. Dziwi mnie to, że zaczęli nam się podobać, a już następnego dnia ich poznałyśmy! Chociaż ja się z tego powodu bardzo cieszę. 
I: Oni są wspaniali...
S: I nareszcie zobaczyłam Nialla!
M: Jaki zaciesz.. <śmiech>
S: No co? Tylko ja jestem Ciekawa jak wyglądam bez makijażu...
I: To ty nie wiesz?
S: Wiesz, jak ja rzadko widzę siebie bez makijażu?
I: A wiesz, jak ja rzadko widzę siebie w makijażu? Ja co najwyżej sobie rzęsy pomaluje. 
M: Ja to samo.. Chociaż Ciebie bez makijażu chyba nigdy nie widziałam. No za wyjątkiem dnia dzisiejszego.
I: A może skończymy temat o makijażu?
M&S: Możemy...
I: Wiecie, tu jest znacznie lepiej niż w Polsce.
M: Nie chce wracać.
S: No wiesz, kiedyś kasy zabraknie.
I: Ale, ja już nie wyobrażam sobie życia bez tego Harrego... 
M: Ha, ha. On pewnie bez Ciebie też. Widać, że się w tobie zakochał.
S: W tobie ten Zayn też!
M: Nie.. Na pewno nie. A zresztą, nie chce mieć chłopaka do końca życia! A, taka pro po.. Ten Niall jak się zawstydził jak Cię zepchnął...
Z początku podzieliłam to na dwa wpisy, ale wyszedł by za krótki. Mam nadzieję, że się spodoba, chociaż na moje jest strasznie nudny, ale dajcie nam się z tymi wpisami rozkręcić... Będzie na pewno ciekawiej.. Na naszym drugim blogu się działo.. :D Na tym będzie podobnie. I następnego nie opublikujemy, jeżeli nie będzie 20 wejść na wpis. No bo w pierwszym było powyżej 60, a w drugim powyżej 10...


3 komentarze:

  1. Co raz lepsze rozdziały i coraz bardziej mi się podoba :)
    Widzę, że zmieniłaś ustawienia na to, że Anonimowi też mogą dodawać komentarze. Teraz może więcej osób będzie komentowało ;)
    Kiedy będzie jakiś konkurs? Z chęcią wezmę w nim udział...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że będą, ale to za jakieś.. No nie wiem 10 wpisów? Musimy się troszkę, że tak powiem ROZKRĘCIĆ. Cieszy nas to, że chociaż tobie się podoba i mam nadzieję, że więcej osób będzie dawało komentarze.

      Usuń
  2. Wpis jet extra, tyle moge powiedziec ;D

    OdpowiedzUsuń